Prezentowany koncept
można zaliczyć do grupy samozasilających się palenisk. Takich,
jak syberyjska nodia, czy właśnie fińska świeca. Ich wspólną
cechą jest to, że jeśli dobrze się je rozpali, to nie trzeba ich
zasilać dodatkowym drewnem, bo spalając się wypalają swoje
elementy konstrukcyjne. De facto, propozycja moja i Domicjana
Maraszkiewicza to zwykły piec, tyle że rozpalany wewnątrz kłody
drewna. Widać to na poniższym zdjęciu:
Przygotowanie świecy
jest stosunkowo proste, o ile znajdziemy kłodę, która wewnątrz
jest mocno spróchniała. Wybieramy – od góry – próchno, by
wyżłobić komorę pieca. Z boku wiercimy otwór na wysokości dna
paleniska, by podczas wypalania się świecy wytworzył się ciąg
powietrza (dokładnie taki jak w piecu, czy ognisku typu Dakota).
Dzień był dość
wilgotny, więc do rozpalenia użyliśmy szczapek smolnych z korzeni
leżącej nieopodal sosenki. Początkowo piec koszmarnie dymił, a
raczej parował – spróchniałe drewno musiało oddać uwięzioną
w sobie wodę.
Potem jednak dym stał
się bardziej klarowny i niezbyt dokuczliwy. Jak widać na poniższych
zdjęciach, ścianki komory stale się wypalały podsycając
ogień. Jest to więc narzędzie ekonomiczne – do rozpalenia
potrzeba niewiele drewna a potem już hajcuje się samo. Piec z naszej kłody palił się jakieś 2 godziny.
Jeśli chodzi o możliwe
zastosowania polskiej świecy, to jest to świetne narzędzie do
gotowania. Po wypaleniu i zasklepieniu otworów jest ze świecy
kapitalny piekarnik. Trzeba tylko owinąć pieczyste w grubą warstwę
liści, by nie spalić mięsa.
![]() |
Ja i Domek, czyli dumni (i zaczadzeni) konstruktorzy |
Mięso to piekli panicze szlachcice, co umierali na serce przed 40tką. No ale do zrobienia kartofelków, albo jakiegoś jednogarnkowego magulonu, fajny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńZiemniaczki też dałoby się zrobić ;) No ale tak same..? ;)
Usuńna inny temat:
UsuńNa przykład takiego Jana XII, który był papieżem dwukrotnie - od 955 do 963 i od lutego do kwietnia 964 r. Jego pontyfikat - a w zasadzie: pontyfikaty - zamyka okres, który w historii kościoła zwany jego pornokracją, kiedy Watykanem rządziły papieskie nałożnice.
Czy wtedy byl Wartkan???
panicze szlachcice cierpieli na podagrę. Wszystko przez zbytek
OdpowiedzUsuńTutaj jest inna odmiana tego patentu: http://boungler.pl/forum/showthread.php?tid=1856# . Można nawet zagotować wodę.
OdpowiedzUsuń